Hetalia RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Parter i piwnica

Go down 
AutorWiadomość
Dania

Dania


Liczba postów : 35
Join date : 21/04/2013
Skąd : København

Parter i piwnica Empty
PisanieTemat: Parter i piwnica   Parter i piwnica I_icon_minitimeSob Cze 29, 2013 10:49 am

Z niewielkiego przedpokoju, którego większą część zajmuje wieszak na ubrania, zaraz za drzwiami wejściowymi przechodzi się do dość przestronnego salonu. Ściany pomalowano na jasny odcień zieleni, co w pewnym sensie ułatwia odprężenie się w tym pomieszczeniu. Jest tam tylko średnich rozmiarów skórzana kanapa, a przed nią stolik, stół z kilkoma krzesłami, telewizor, sprzęt grający, kilka regałów z różnymi rzeczami i kominek. A, no i dwa fotele, skórzane, tak jak i kanapa, na przeciwko której na ścianie wisi telewizor. Na prawo od kanapy są drzwi do kuchni, a dalej stół wraz z krzesłami, niedaleko kominek, a przed nim futrzany dywan, na którym czasem zdarzyło się Danii przysnąć mimo tego, że kamienna podłoga do najcieplejszych, zwłaszcza zimą, nie należy. Obok stoją regały, natomiast sprzęt grający pod telewizorem. W pokoju jest dość jasno, a to dzięki sporym oknom z widokiem na podwórko wokół domu.

Kuchnia jest dość rzadko w pełni używana, ale za to dość często odwiedzana. Oczywiście takie sprzęty jak kolejno lodówka, obok niewielki stół, kilka szafek, kuchenka z piekarnikiem i zabudowany zlew to podstawa. Do tego kilka wiszących szafek i efekt małej, ale przytulnej kuchni zostaje bez większego trudu osiągnięty. Jedyna wada to ciągle zimna podłoga, ponieważ została wyłożona kamieniami. Więc czy lato, czy zima, w nogi jest tam zimno. Co się tyczy szafek… Do niektórych lepiej nie zaglądać, a do niektórych lepiej w ogóle nie podchodzić. Nie, nawet z kijem, czy toporem samego gospodarza domu. Dlaczego? Bo tak będzie dla wszystkich najlepiej. Standardowo kosz znaleźć można w szafce pod zlewem, a w kilku innych widok butelek czy puszek piwa nie jest niczym niezwykłym. Plus, w całkiem małym korytarzyku zaraz przy kuchni mamy drzwi wyjściowe na tyły domu.

Od przejścia łączącego kuchnię i salon odchodzi drugi, dość długi korytarz. Po obu jego stronach jest kilka par drzwi do pokojów "gościnnych". Mniej-więcej na środku korytarza na lewo schodami można wejść na górę, na strych, a z tego na dach, natomiast na prawo są drzwi do piwnicy, a dalej już tylko mamy drzwi do biura, łazienki i do sypialni Sørena.

Biuro to prawdopodobniej najbardziej zaniedbane pomieszczenie w całym domu. W pokoju wiecznie panuje mrok lub półmrok, ponieważ okna zawsze są przynajmniej do połowy zasłonięte granatowymi roletami. Pod trzema ścianami – z przerwą na drzwi – stoją regały, od sufitu do podłogi zastawione papierami, segregatorami i innymi rzeczami, które przez lata potrzebne były w polityce i nie tylko. Pod ścianą z oknami stoi jedynie biurko z wysłużonym fotelem, który w kilku miejscach nawet się rozlatuje, ale Dania za nic go nie naprawi ani tym bardziej nie wyrzuci. Przed biurkiem leży gruby brązowy dywan, ale nikt go dawno nie widział, ponieważ podłoga gęsto pokryta jest różnego rodzaju notatkami, kartkami i listami. Tak samo jak blat biurka. Sam Søren bardzo rzadko tam zagląda, chyba, że ktoś go do tego zmusi. Warto jednak wspomnieć, że jeśli nie chce pokazywać się innym na oczy, właśnie tam można go znaleźć, ponieważ, dość naiwnie, Dania wychodzi z założenia, że tam nikt go szukać nie będzie.

Jedyna łazienka znajduje się na parterze, w dodatku brak rozdziału na łazienkę i toaletę może być uciążliwy, kiedy w domu jest więcej niż dwie osoby, ale można się przyzwyczaić. To pomieszczenie nie jest zbyt duże, ale nie można powiedzieć, że biorąc kąpiel ma się objawy klaustrofobii. Brak od jakiegoś czasu większych remontów daje się nie tyle zauważyć co bardziej wyczuć. Kilka pęknięć na płytkach na podłodze i ścianach nie przeszkadza, gorzej z tymi na suficie – zwłaszcza jeśli akurat umyło się włosy, a tu nagle tynk posypie się na głowę i wszystko trzeba robić jeszcze raz. Wszystkie elementy porozstawiane są po kątach. W jednym toaleta i obok umywalka, a nad nią niewielkie lustro, w drugim pralka, kosz na pranie i szafka na ręczniki i temu podobne rzeczy łazienkowe. Tylko wanna, na lekko pordzewiałych już nóżkach zajmuje wolną przestrzeń pod ścianą naprzeciwko wejścia do łazienki. Na jedną osobę stanowczo wystarczy, na dwie jest nieco za mała, ale i taka jest lepsza jak żadna. Tym bardziej, że Dania i tak woli wannę od prysznica. Bo to już nie jest to samo. Do tego do sypialni z łazienki jest tylko kilka kroków.

Do niedawna pokój używany przez Danię jako sypialnia w gruncie rzeczy był bardzo podobny do biura. Nie chodzi o dokumenty, rzecz jasna, ale o walające się wszędzie różnego rodzaju rzeczy, w większości ubrania, zaściełające podłogę niemal całkowicie. Pomieszczenie kształtem przypomina kwadrat... ze wskazaniem na prostokąt. Ale to zależy od punktu widzenia. W każdym razie zaraz przy wejściu stoi całkiem spora szafa, w której panuje taki bałagan, że otworzenie jej grozi lawiną ubrań. Wszystkie wiecznie powpychane są na półki na słowo honoru i są przyciśnięte drzwiami. Obok ustawiona została druga szafa, tym razem już bardziej zadbana - tu wiszą koszule, garnitury i tego typu garderoba. Porządek można więc nazwać całkiem przyzwoitym. Dalej mamy pustą przestrzeń, aż do dużego okna, przy którym, na sporym parapecie, można sobie posiedzieć. Widok na przydomowy ogródek tylko umila takowe siedzenie. Ostatecznie okno można zasłonić bordowymi roletami, ale jeśli nie jest to konieczne, ten element wystroju jest rzadko wyraźnie widoczny w pokoju. Łóżko, przeważnie nieposłane, ustawione zostało naprzeciwko szaf - jest dość spore jak na jedną osobę, ale, wiadomo - Dania to tak naprawdę leń patentowany, w dodatku lubi mieć na czym wygodnie sobie poleżeć. Poduszki są tylko dwie, ale to wystarczy. Z jednej strony łóżka stoi lampa z kloszem pod kolor rolet, z drugiej niska, ale szeroka szafka, na której często stoi więcej niż powinno stać, ale to już inna sprawa. Do kompletu miękki, ciepły dywan na hebanowej podłodze i... nie, jednak to nie wszystko. Do niedawna ściany pomalowane były na biel i czerwień na zasadzie "raz ściana biała, raz czerwona". Teraz do tych dwóch kolorów dołączył jeszcze błękit, słowem, Dania zrobił w swojej sypialni mały remont, teraz ściany wydają się być pomalowane w dość dziwny sposób - błękit, biel i czerwień układają się w skomplikowane wzory... Żyrandol też poszedł do wymiany. Teraz środek sufitu zdobi granatowy klosz z trzema żarówkami wewnątrz.

A skoro już zejdzie się schodami na dół, trafia się do piwnicy, która wygląda tak naprawdę jak każda inna piwnica. Po włączeniu światła tuż przy końcu schodów zobaczyć można dość czystą przestrzeń. Oczywiście jest tam kilka półek, ale co na nich stoi, tak naprawdę nie wiadomo, bo oświetlenie to tylko jedna mała żarówka, w dodatku wykazująca oznaki swoich ostatnich chwil. Ale Dan ani myśli jej wymieniać. Po pierwsze, nie chce mu się, a po drugie... dzięki temu nie bardzo widać, że w jednym kącie jest składowisko broni, która wcale nie wygląda na dawno nieużywaną. A po przeciwnej stronie Søren zorganizował sobie coś w rodzaju kącika małego chemika. A dokładniej, piwowara. Tak, pędzi własne piwo. Dość mocne, ale co kto lubi, jak mówią. W każdym razie spędza tu część swojego wolnego czasu, jeśli tylko może, pilnując swoich wyrobów. Więc jeśli zobaczycie Danię z jakąś podejrzanie wyglądającą substancją, najpewniej niedawno skończył nową serię swojego bimbru. A jak ładnie go poprosicie, może da Wam nawet spróbować. Przy okazji, przy schodach stoi sterta kartonów. Nie wiadomo czy są z gatunku tych morderczych, ale na pewno nie zaszkodzi na nie uważać, schodząc na dół.
Powrót do góry Go down
http://hetalia-2p-rpg.forumpolish.com/
 
Parter i piwnica
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Parter - wędrówka przez sztukę

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Hetalia RPG :: Okolica :: Domy :: Dom Danii-
Skocz do: