Hetalia RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Ruiny Zamku

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Polska
Admin
Polska


Liczba postów : 195
Join date : 16/11/2012

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePon Lis 19, 2012 4:57 pm

W otoczeniu drzew znajduje się stary zamek. Chodzą plotki, że jest on nawiedzony przez duchy. Do zamku można wejść przez rozbite okno. W środku jest jedna wielka sala z starym żyrandolem. W sali panuje zazwyczaj mrok.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Ruiny Zamku~   Ruiny Zamku I_icon_minitimePon Gru 10, 2012 11:50 pm

Zamek, a właściwie jego ruiny, powstały wieki temu. Stare i grube mury pamiętają czasy surowy władców, którzy zapisali się na kartach historii jako wybitne jednostki. Niestety nie wszystkim mieszkańcom owego zamku, żyło się w nim dostatnie i szczęśliwie. Królowa, która straciła dziecko i zmarła przy porodzie nie nigdy nie zaznała prawdziwej miłości męża, wielcy dowódcy przegranych bitew, którzy skończyli swój żywot w lochach zamczyska umierając z głodu i pragnienia oraz niezliczona ilość służby, która musiała być na każde skinienie królewskiej rodziny, która nie zawsze była wyrozumiała. Wszyscy oni zginęli nienawidzili władcy. Kochała go tylko jego żona, która była w stanie oddać za niego życie. Koniec okrutnych rządów nastąpi wraz z tajemniczą śmiercią króla, który podobno został otruty winem. Był on wtedy w podróży, a jego poddani postarali się by jego ciała nigdy nie odnaleziono. Zamek oraz jego mieszkańcy po pewnym czasie zaczęli odczuwać obecność czegoś czego nie byli w stanie sprecyzować. Przerażona rodzina królewska wyprowadziła się, a wraz z nią służba, jedynie najodważniejsi zostali w jego murach by rozkoszować się luksusem. Owo przerażenie spowodowało kilka wydarzeń. Po śmierci króla w zamku zaczęły się dziać dość niespotykane rzeczy. W ciągu dnia można było zobaczyć cień kobiety, który przemierzał korytarze i obrazy, które same spadały ze ścian. W ciągu nocy było o wiele straszniej, w sali tronowej można było usłyszeć cichy szloch kobiety, z czasem było słychać jak właśnie ten głos wołał imię króla. Ludzie uważali, że to tylko plotki, bowiem uznano, że służba, która teraz miała mniej obowiązków, po prostu się nudziła. Po kilku dniach do owych tajemniczych wydarzeń dołączyły nieustające szepty, które było słychać w lochach, a płacz i krzyk kobiety stały się nie do wytrzymania. Wszyscy jednoznacznie uznali, że był to głos królowej. Przerażeni ludzie wyprowadzili się z zamku i postanowili już nigdy do niego nie wracać. Duch królowej w sali tronowej, duchy dowódców i więźniów w lochach oraz dusze służby, dawały o sobie znać nie tylko w zamku. Ludzie, którzy mieszkali na skraju lasu, też się wyprowadzili. Podobno do dziś można o zachodzie słońca usłyszeć kobietę, która woła swojego ukochanego i syna, a w nocy zobaczyć blade cienie przeklętych dusz. Twierdza już dawno popadła w ruinę, ale nadal jest w dobrym stanie. Najbardziej zniszczony został dziedziniec, las odebrał to co kiedyś należało do niego. Większość pomieszczeń wygląda bardzo dobrze, chociaż wszystko pokrywa gruba warstwa kurzu. Jedynym miejscem do którego nie było problemu by do niego swobodnie wejść była wielka sala tronowa. Rozbite okno pozbawione witrażu było idealnym wejściem. Salę w czasach świetności oświetlał wielki kryształowy żyrandol, który skupiał na sobie całą uwagę, osoby, która była w sali pierwszy raz. Złodzieje nawet Ci najodważniejsi zostali sparaliżowani, przez swój strach, więc wszystko co było wartościowe zostało. Skarbiec, złote korony, księgi, a nawet meble i wyposażenie komnat nie zostało dotknięte przez człowieka od czasów króla. Stare mury zostały zapomniane przez ludzi i wrosły w ziemię.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~





Dzień był dość chłodny, ale mimo wszystko przyjemny. Marie, zawsze gdy potrzebowała chwili spokoju i wytchnienia wychodziła na długie spacery. Świerze powietrze zawsze potrafiło orzeźwić i nadać nowej pozytywnej energii. Dziewczyna wyszła z domu i spokojnym krokiem, wąską ścieżką zagłębiła się w las. Wiekowe drzewa wszędzie wyglądały na identyczne, więc nie trudno było stracić poczucie czasu. Mury starego zamku miały w sobie coś magnetycznego, zawsze gdy miała zły humor lub gorszy dzień przyciągały ją niczym magnes. Tak było też i dziś. Nim się zorientowała już przechodziła, przez małe okno by po chwili móc podziwiać ogromną salę. Jej ulubionym miejscem w całym zamku był tron króla. Potrafiła w nim przesiadywać długie godziny, oddając się wspomnieniom. Historie o duchach nie robiły na niej najmniejszego wrażenia. Lubiła ten zamek od dzieciństwa, a duchy nie były jej straszne. Nawet jeśli istniały, nie były wobec niej złośliwe, nie straszyły, ani też nie wypędzały. Marie wygodnie wyciągnęła nogi przed siebie i zamknęła oczy. Jednak nie mogła oprzeć się wrażeniu, że nie tylko ona postanowiła odwiedzić zamek...

(Tak, tak.. wiem. Rozpisałam się. Ale historia tego zamku aż prosiła się o napisanie ^^)
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeWto Gru 11, 2012 9:25 pm

Ruiny, miejsce tak piękne, a za razem tak straszne.. Ale on się nie bał. Oj nie... Często tu przychodził, lecz mało kiedy wchodził do tej salki w środku. Tak było i tym razem. Siedział na gałęzi drzewa, wcześniej ją odśnieżywszy i rozmyślał. Spoglądał wtedy na mury dawnej wieży. Wspominał czasy imperium.. Ale nie tylko. Wędrował własnym duchem ponad czasem. Zatracał się w artystycznym bezkresie egzystencji spirytystycznej...
Obecność duchów mu nie przeszkadzała. Nie on był ich oprawcą... Nie był więc im nic winien. Choć słyszał ich lamenty i czasem widział cienie, jeśli przyszedł tutaj nocą. Tak... On w nie wierzył, wiedział, że tu są. Ale to nie jest, jak na ten przykład w Narrenturm w jego własnym kraju. Gdzie on sam zakuwał więźniów, gdzie on sam bawił się nimi... I gdzie nie wolno zajść mu późną nocą, gdyż duchy mogą być niebezpieczne. I mogą pragnąć zemsty na nim... Nee, tutaj był w miarę bezpieczny...
Jednak inne poczucie wyrwało go z tego snu. Tak nienawidził się wybudzać. Ale mimo wszystko spojrzał. Biały włos, długi, specyficzny ubiór... Marie... Zasyczał niezadowolony. Miał nadzieję poprzebywać sam. Spróbował wrócić do transu, ale teraz było to już dla niego niemalże niewykonalne. Więc podjął małą pieśń... Ty wciąż nie wiesz, drogie dziecię, cóż to znaczy... chłód życia... Pustka w sercu... Więc przymknij oczy i śnij... Będę przy tobie całą noc.. Wszak jestem piaskowym dziadkiem...

{Wielbię już twoje opisy, Prusaczko! Wielbię, są świetne o: / Piosenka, którą nuci Rodek: https://www.youtube.com/watch?v=1mEZ9qUFjPo }
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeWto Gru 11, 2012 11:46 pm

Cisza. Niczym niezmącona cisza. Jedynie śpiew ptaków i szelest liści sprowadzał na ziemię. W sali każdy, nawet najmniejszy dźwięk było słychać kilka razy głośniej jeśli już miał szansę wedrzeć się za kamienne ściany. Uspokojona ciszą Marie odetchnęła głęboko. Już miała oddać swoje myśli pierwszemu wspomnieniu gdy ciszę zmącił cichy śpiew.
Ty wciąż nie wiesz, drogie dziecię, cóż to znaczy... chłód życia...
To na pewno nie były duchy. Przecież one nigdy nie śpiewały..
Pustka w sercu... Więc przymknij oczy i śnij...
Głos był melodyjny, a pieść wpadała w ucho. Miała wrażenie, że gdzieś już ją słyszała...
Będę przy tobie całą noc.. Wszak jestem piaskowym dziadkiem...
Wstała zaciekawiona by móc lepiej wsłuchać się w słowa. Ku swojemu zdziwieniu odkryła, że śpiew nie dochodzi z sali, jak to się działo w przypadku jęków i płaczu, ale z zewnątrz. Idąc na palcach, tak by nie stukać obcasami w kamienną posadzę, podeszła do okna i stanęła na jego wąskim marmurowym parapecie. Ciągle słysząc pieśń, rozejrzała się i wśród połamanych gałęzi wiekowych drzew dostrzegła sylwetkę mężczyzny. Wyostrzyła wzrok i ku swojemu zdumieniu stwierdziła, że to Austria.
- Od kiedy Rodryś śpiewa..? - szeptem spytała samą siebie, nie mogąc wyjść ze zdziwienia. Zwykle widziała tylko jak grał, ale nigdy gdy śpiewał. Nigdy nie słyszała jego głosu i nie przypuszczała, że się jej spodoba. Austria pasował do takich miejsc, zapomnianych, opuszczonych i oddanych na łaskę czasu..
To było w jego stylu, przesiadywać w samotności i rozmyślać..
Przecież robię tu to samo co on..
Mając niemal pewność, że szybko nie usłyszy jak Roderich śpiewa, postanowiła się nie odzywać, ani nie zwracać na siebie jego uwagi. Najzwyczajniej w świecie postanowiła posłuchać. Oparła się część żelaznej ramy, która jeszcze się trzymała i zamarła w bezruchu wpatrując się w jego sylwetkę. Lekki przeciąg rozwiewał jej włosy na wszystkie strony. Ktoś kto wierzyłby w opowieści o zjawach, prawdopodobnie teraz uciekałby z krzykiem. Marie przypominała zjawę z legend. Blada cera, białe sięgające za pas włosy i długie też białe buty, sprawiały, że wyglądała tak jak ktoś wyprał ją z kolorów. Tylko czerwone oczy nie pozwalały o sobie zapomnieć, przewiercały wszystko na wylot, a teraz były skupione tylko na Austrii...
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeSro Gru 12, 2012 2:55 pm

On śpiewał już dłuższy czas. Ale nie obnosił się z tym. Wszak było to bardziej przeznaczone dla niego samego, niż dla innych. Słowa śpiewane były rozmową Roda ze sobą samym. Były kontemplacją. Nuty nawet nie zadrżały, gdy dotknęło go spojrzenie czerwonych oczu. Nie bał się... Po cóż miał się bać? Dopóki tego nie wiedział, nie czuł strachu.
Pieśń jednak szybko umilkła. Nie była długa. Choć bardzo, bardzo prawdziwa...
Podniósł oczy, by dojrzeć ptaszynę. Małe stworzenie kulące się z chłodu pomiędzy połamanymi gałęziami. Całkiem blisko Roda. Petrel... O tej porze roku?
- Cóż tu robisz, ptaku burzy? - powiedział do ptaszyny, nie za głośno, co by nie spłoszyć malca - Wszak trzeba ci gonić wiatr... Badać okolicę, lecieć wciąż do nowych, nieznanych ziem... Jesteś duchem ciepła, więc czemu nie poleciałeś ze swymi braćmi tam, gdzie reszta duchów chowa się przed zimnem..?
Umilkł na chwilę, przyglądając się maluchowi. Nie miał ziaren, by go nakarmić. A chusteczka zaraz przesiąkła by wilgocią i nie byłaby dobrą izolatką ciepła. Ne... Nie mógł mu pomóc.
- Więc i ty wspominasz dawne dni, Sturmvogel? - odparł, czując jego odpowiedź w swym sercu - Wszyscy tego potrzebujemy... Ty, ja... Jak i ta dama, która nam się przygląda z ruin, czyż nie, Marie?
Tym ostatnim akcentem odwrócił oczy na okienko salki, na Prusaczkę.
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeSro Gru 12, 2012 4:02 pm

Zasłuchana i wpatrzona w całą sytuację, w Austrię, w małego ptaka na chwilę zapomniała o całym świecie. Sytuacja jaka ją zastała miała w sobie coś z baśni, które znała jeszcze z dzieciństwa. Nie była pewna ale skądś znała podobny obrazek. Mężczyzna w lesie siedzący na pniu, który rozmawia z ptakami. Nagle uświadomiła sobie, że to nie baśń, czy legenda wydawały się być tak podobne, tylko scena z jej życia. Ów mężczyzna był wspomnieniem pewnego młodzieńca, którego darzyła pewnym uczuciem.. Niestety nie było im dane być ze sobą, chłopak był z armii wroga, a wszelkie kontakty były zakazane, W jednej z najbardziej krwawych bitew zginął w walce na jej oczach.. Nawet nie wiedział, że mógł być szczęśliwy.. Nagle sprowadzona na ziemię pytaniem odpowiedziała dopiero po chwili.
-Potrzebujemy wspomnień? Ahh.. chęcią pozbyłabym się części swoich..
Wzdychając puściła się ramy i po chwili dodała odrobinę głośniej niż poprzednio:
-Potrzebujemy samotni, by móc się w niej ukryć przed światem ze swoimi problemami.. czyż nie?
Stała w taki sposób, że jej słowa odbijały się od ścian prawie pustej sali. Efekt echa sprawiał wrażenie niemal grozy. Z jakiegoś powodu niebyła zadowolona, zawsze bywała tu sama, a teraz.. no cóż. Musiała podzielić się swoją samotnością. Nie dała mu szansy na odpowiedź, nawet najkrótszą.
- Hm.. poza tym.. nie wiedziałam, że umiesz śpiewać.. i też, że znasz to miejsce..- uśmiechnęła się szeroko i odgarnęła kilka niesfornych kosmyków z twarzy.
Widząc jego zaskoczenie spowodowane otwartością jej pytania, poczuła przyjemne ciepło satysfakcji. Zeskoczyła z okna i podeszła w jego stronę o kilka małych kroczków. Widząc, że jej niespodziewany towarzysz wpatruje się w małe stworzonko, zainteresowana podeszła jeszcze o krok bliżej. Po chwili podniosła wzrok na Austrię, wyczekując odpowiedzi..


(Kocham retrospekcje~ <3)
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeSro Gru 12, 2012 9:15 pm

{Mam prośbę: Postaraj się nie dyktować reakcji twojego rozmówcy, dobrze?}

Blado, tajemniczo się uśmiechnął ja jej stwierdzenie. Bo zaiste go rozbawiła.
- Czyż będąc muzykiem nie umiałbym śpiewać? Wszak jedno z drugim jest ze sobą bardzo, bardzo ściśle związane... Nie powinnaś się więc dziwić...
Odwrócił od niej faktycznie oczka, spoglądając znów na petrela.
- Czułem tutejsze duchy. Musiałem je po prostu sprawdzić. I tak... Dzień po dniu stało się moim miejscem, gdzie dusza z ciała wylatuje choć na chwilę. Te ruiny są dobre na samotnię. Sam nie spodziewałem się jednak spotkać tu kogokolwiek. No, może poza tym malcem.
Lubił patrzeć na przyrodę, na zwierzaczki. Koiły go i dawały dziwne uczucie beztroski.
- Nie wiedziałem, że i ty poszukujesz czasem ukrycia przed światem, Marie.. - spojrzał na nią kątem oka.
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 13, 2012 12:28 am

- Źle się wyraziłam.. nigdy nie słyszałam jak śpiewasz.. - odpowiedziała spokojnie, dźwięcznym tonem - To właśnie dość dziwne, że nie miałam okazji w szczególności, że jesteś muzykiem..
Zerknęła na małego pertela, tak jak jej towarzysz. Maluch podskakiwał niespokojnie, tak jakby chciał by zrobiło mu się cieplej. Przecież już dawno powinien był odlecieć..
- Nawet nie wiesz jak często lubię tu zaszywać się przed światem. Znam już te ruiny od bardzo dawna, a po tutejszym lesie mogłabym chodzić z zamkniętymi oczami... Też nie spodziewałam się nikogo poza duchami i.. - wskazała dłonią las - stworzeniami, które ukrywają się gdzieś w głuszy.
Ze słabym uśmiechem przysiadła na zmurszałym grubym konarze po części już pochłoniętym przez ziemię i runo leśne. Dzieliła ich dość spora odległość, zapewniająca komfort dużej przestrzeni osobistej, tak, że oboje mogli w każdej chwili wstać i pójść w swoją stronę. Marie wygodnie oparła się o pień wiekowego dębu.
- Duchy lubią słuchać wspomnień, które się im przynosi, prawda Roderich? - powiedziała dość głośnym szeptem, jakby konspiracyjnie.


(Przepraszam, przepraszam.. za bardzo się rozpędziłam ^^'')
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 13, 2012 7:19 pm

- Nie słyszałaś, ponieważ śpiewam rzadko... Rzadko i nie lubię, gdy zbyt wielu słyszy mój śpiew... - odwrócił oczy, by utkwić je w dali - Słowa w muzyce nadają specyficzność. Gdy grasz, madame, na jakimkolwiek instrumencie, wplatasz w ten utwór czyste uczucia i wplatasz je, jak chcesz. Gdy śpiewasz, to ta piosenka wymaga od ciebie konkretnych uczuć tu i teraz, na dany akord. Śpiewając nie jesteś już sobą, jesteś bohaterem piosenki. I tenże bohater wyciąga z ciebie wszystko, gdyż słowa nie są puste, ale ciągną za sobą tysiącem mentalnych nici wspomnienia, marzenia, plany... Dlatego unikam śpiewu wśród innych państw. Nie chcę, by przez jedną, czy dwie piosenki przypadkiem słowa melodii wyciągnęły ze mnie na światło dzienne coś, co wolałbym ukryć.
Opowiedział jej o tym spokojnym, wyważonym tonem, jakby sam mówił o jakimś wspomnieniu, tłumaczył się z czegoś. Widząc jej ruch spojrzał na nią na chwilę. Tak, taka odległość jest dla nich najlepsza...
- Dobrem dla duszy jest mieć kilka takich miejsc... Czy to na wypadek, gdy jedno się utraci... Czy też by uniknąć rutyny. Dobrem jest też szukać coraz to nowych. Im jest ich więcej, tym lepiej dusza się czuje, przynajmniej moim zdaniem... - sam miał w głowie wiele innych miejsc, do których chodził, gdy tylko czuł taką potrzebę. Czemu dziś był tu? Nie wiedział...
- Nee... Dusze lubią je czytać wprost z nas.. A lubią słuchać tego, z jakimi uczuciami o nich opowiadamy... - westchnął, czując małą melancholię - A jeśli znajdują swych oprawców, którzy sprawili im boleść po tysiąckroć, przestają być tak miłe... Czasem zastanawiam się, cóż jest gorszego.: diabeł działający z czystego zła, czy duch, który znalazł obiekt zemsty...
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 14, 2012 1:54 pm

Drgnęła na dźwięk słowa "madame". Nikt jej tak nie nazywał oprócz Francisa, który zawsze tak się do niej zwracał gdy czegoś chciał. W sumie.. zwracał się tak do każdej kobiety..
- Nie musiałeś mi się tłumaczyć.. - mruknęła nieco speszona, jego wcześniejszą uprzejmością. Miała wrażenie, że wkroczyła na bardzo prywatny obszar związany z jego przeszłością, może z czymś czego żałował. Po za tym.. nikt nie zwracał się do niej z taką życzliwością..
- Te ruiny są zapomniane.. myślę, że raczej ciężko będzie je utracić.. będą powoli wrastać w ziemię przez kolejne lata. Las upomni się o to co kiedyś należało do niego.. - westchnęła ciężko - Tutejsze dusze są dla nas przyjazne.. w końcu nie zakłócamy ich spokoju i to nie z naszej winy zaznały tych wszystkich krzywd i niegodziwości za życia. Duch pragnący zemsty.. przybiera postać samego diabła..
Zamyślona utkwiła wzrok w ruinach, jakby szukała wzrokiem zjaw, o których przed chwilą mówiła. Było jej szkoda tych wszystkich ludzi, przecież nie zrobili nic złego.
- [b] Gdyby nie ludzie tacy jak my, zapewne zostałyby zapomniane, umarłyby w ludzkich umysłach. Chociaż.. już wydają się być uśpione. Dawno nie słyszałam płaczu..
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 14, 2012 8:44 pm

Słuchał jej z nadzwyczajnym spokojem. Każde jej słowo było nową melodia w jego wieczystej melancholii...
- Czy utracić miejsce można tylko tak? Może zająć je ogień... Zatopić woda... Może ktoś nam je odebrać, postarać się, byśmy doń dostępu nie mieli... - wypowiedział zamyślony. Tak... Ile to już razy musiał szukać nowej samotni? A ile ich jeszcze miał? Ciężko policzyć...
Spojrzał na nią zdziwiony.
- Więc i ty wiesz? Czy... Czy i ciebie jakiś duch prześladuje po nocach?
Zaciekawiło go to. Marie też miała by na sumieniu ludzi, których by zadręczyła na śmierć? W sumie to siostra Gilberta, więc... nawet by się nie zdziwił...
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeSob Gru 15, 2012 2:48 am

- Złego diabli nie biorą.. - uśmiechnęła się pod nosem - Ogień czy woda, żywioły są nieobliczalne.. gorzej jeśli samotnię zabierają ludzie.
Ile już takich miejsc straciła. Przeprowadzka, wyburzenie budynku, zmiana właściciela ziemi, który zabronił wchodzić na jego własność. O to miejsce nikt się nie upominał. Jedynie natura zabierała to co kiedyś należało do niej, pozwalając roślinom piąć się po murach i leśnym stworzeniom na szukanie schronienia.
Gdy usłyszała pytanie o duchu jedynie słabo się uśmiechnęła. Jej duchami, a raczej upiornymi zjawami były wspomnienia. Powracały bez ustanku w nocnych koszmarach i przy codziennych czynnościach oraz gdy była sama w miejscach, jak owe ruiny. Miała wielu ludzi na sumieniu, nie chciała wiedzieć ilu ludzi posłała na pewną śmierć, a ilu zabiła własnymi rękoma . Kiedyś jeszcze za czasów wojen była zupełnie inną osobą. Swoim zupełnym przeciwieństwem. Postanowiła uniknąć konkretnej odpowiedzi, zadając pytanie.
- A Ciebie? Masz swoje zjawy, które nie pozwalają Ci spokojnie żyć..? - spojrzała mu pierwszy raz w oczy od początku całego spotkania. Była na prawdę ciekawa odpowiedzi..
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeNie Gru 16, 2012 9:24 pm

- Zawsze można o nią walczyć... - mruknął wymijająco, co do tematu utraty ulubionego miejsca. Jednak, gdy poczuł na sobie jej palący wzrok oraz usłyszał jej pytanie, mruknął posępnie. Odpowiedział spojrzeniem w oczy. Spojrzeniem zimnym, ostrym, nienawistnym, jakby cofnął się do ów XVII wieku, kiedy to jego Wiedeńska natura dawała o sobie znać w iście paskudny sposób. Przez kilka sekund znów widział znów przed sobą ludzi, wychudzone i brudne szkarady przypięte do ścian. Słyszał znów wszechobecne jęki, krzyki, błagania. Ale zaraz to minęło, tylko Krew Wiedeńczyka wciąż bulgotała w nim żywo. Tak, zdecydowanie miał wiele duchów, których winien się bać...
- Chyba każdy z nas przez swoją ponad tysiącletnią egzystencję miał swoje uczynki, przez które sypiać czasem nie może. Jeno... ja, zjawy i u mnie potrafią się zmaterializować...
To ostatnie wypowiedział już niemalże jadowicie. Zaraz odwrócił spojrzenie. Spokojnie... Chociaż mentalność kraju, w którym słowo "zamordowano" jest na porządku dziennym nie dawała mu spokoju, on starał się na nowo ubrać maskę poczciwego poety.
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePon Gru 17, 2012 11:42 pm

- U każdego mogą się zmaterializować. W mniej lub bardziej przyjemnej wersji.. - widząc jego reakcję i chłodne spojrzenie westchnęła i szybko dodała - Lepiej je znam z tej mniej przyjemnej strony.. - powiedziała już o wiele ciszej. Przed oczami znowu pojawiły się obrazy wojen, bitew, ludzkiej tragedii i tego wszystkiego o czym chciała zapomnieć przychodząc tu. Wspomnienia napływały falami. Gdy powróciły obrazy krwawych zemst w jej wykonaniu, musiała przerwać ciążącą jej ciszę.
- Wspomnienia powracają, prawda..? - powiedziała boleśnie, niemal z jękiem, wlepiając wzrok w liście u jej stóp. Przez chwilę poczuła jak ściska się jej gardło, a łzy powoli napływają do oczu. Zwykła płakać w takich miejscach. Gdzie nikt jej nie widział. Jednak teraz nie była sama, więc szybko przełknęła gulę w gardle i zamrugała kilka razy. Nie chciała by ktoś widział ją w takim stanie. W stanie gdy jest się w stanie przyznać do swoich słabości oraz tego jak bardzo jej one przeszkadzają. Nie pamiętała kiedy ostatni raz płakała przy kimś..
- Czasem brakuje mi tych czasów.. kiedy.. uhm.. - mówiąc bardzo cicho, nagle przerwała. Już miała powiedzieć "kiedy nie zwracało się uwagi na nic i na nikogo" - W sumie to nie ważne.. - dodała po długim namyśle. Czasy kiedy można było bezkarnie mordować w imię idei, albo dla własnej wolności już dawno się skończyły. Wtedy stare duchy, były codziennie zastępowane przez nowe. Ogłuszający krzyk i lament ofiar, ich błagania, aż w końcu ich płacz potrafił jej dawać siłę do kolejnych morderstw i zemst.
Zemsty.. krwawe zemsty.. o których ludzie wspominali przez lata, nie mogąc dojść kto był za nie odpowiedzialny..
Westchnęła po raz kolejny, jednocześnie mając nadzieję, że nie wygląda tak, jakby zaraz miała się rozpłakać. By tylko nie okazać słabości w obecności Austrii... Kilka głębokich wdechów i była już o wiele spokojniejsza..


(Biedna Marie, jeszcze trochę i zostanie psychopatką.. Kiedy ona jest naprawdę sympatyczna..)
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeSro Gru 19, 2012 6:32 pm

Wędrował oczyma po ciemniejącym horyzoncie. Ciekawe... Już 16?
- Ja je poznałem chyba z obu... Choć nie wiem, czy to dobrze, czy źle... - mruknął w zamyśleniu. Na jej bolesny głos zerknął na nią. Dziwne... Czyżby smutno jej było przez wspomnienia? A może to tylko jego wrażenie.. - Moje nigdy mnie nie opuszczają... Jedynie czasem zastępują to, co widzę na prawdę...
On nigdy nie płakał przez wspomnienia. Były dla niego ujściem, jak i źródłem inspiracji. Nie żałował tego, co robił w przeszłości, a to może być i zalążek szaleństwa... Znęcanie się nad innymi dawało mu wewnętrzną radość... Wspomnienie dawnego Narrenturm, czy też obozów koncentracyjnych, w których wszak był szefem i głównym oprawcą dawało mu siłę, zabierało smutek... Ale też wciskało w swego rodzaju melancholię. Wolał żyć przeszłością, wolał wspominać, niż mierzyć się z codziennością. Wolał zapomnieć o świecie współczesnym, wracając wspomnieniami do piękna czasów renesansu i oświecenia.
Zmarszczył delikatnie brewki na urwane zdanie. Boi się? Ona?
- ..kiedy? - dopytał, może nieco bezczelnie. Ale chciał wiedzieć, co siedzi w jego rozmówczyni.
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 20, 2012 3:33 pm

Już uspokojona, przynajmniej po części pozbyła się łez. Ona.. bała się wspomnień. Bała się tego jaka kiedyś była. Chociaż bardzo złą stronę, o której już nikt nie pamiętał, a nawet ją o taką nie podejrzewał. Pomyślała, że nigdy się nikomu do tego nie przyzna. Że potrafi się bać samej siebie.
- Kiedy..- spojrzała na niego lekko zaskoczona. Nie myślała, że Austria może być ciekaw jej wspomnień.
- Kiedy.. - zaczęła od nowa - Uh..śmierć była czymś powszechnym. Kiedy nikt nie zwracał aż takiej uwagi na zabitych jak teraz. Kiedy było o wiele łatwiej, przynajmniej mi.
Wolała, żyć z dnia na dzień, nie myśląc o tym co zrobi jutro. Co zrobią ludzie, z którymi walczyła. Ich cierpienia dawało jej jakąś dziwną siłę. Jakby zabierała im energię na swój koszt. By lepiej się poczuć. Teraz codzienność była.. nudna. Mogła tylko wracać do przeszłości, z którą do końca nie mogła sobie poradzić. Nie była w stanie żałować tego co zrobiła, ani tez wstydzi się swojej historii, była z niej dumna.
- Tęsknisz za tymi czasami? - spytała równie ciekawa co on jej odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 20, 2012 3:43 pm

Uniósł brwi. Oj... Marie rozmawia z niewłaściwą osobą.
- One dla mnie nigdy nie zniknęły. - odparł, szczerze, opierając się o drzewo i spoglądając w dal - Są wciąż. Mimo wszystko. W innych krajach poznikały, na moich terytoriach trwają dalej, choć głownie w Wiedniu i Niederoesterreich. Dzienna ilość zabitych to statystyka, a jeśli widzę mniej, niż trzy meldunki z danego dnia, dziwi mnie to. Zabijać można, choć prawo broni, ale policja jest tak głupia, że mało kiedy kogoś łapie. Konsekwencje zaś przychodzą i to wtedy się nimi martwię. Ważne, by złe działania ukrywać, po cóż się hamować przed nimi...
Mówił to spokojnie i wyważenie, jakby mówił o pogodzie, czy opowiadał o hodowli koni. Dla niego śmierć nigdy nie przestanie być jednym z głównych tematów do rozważań, a nawet... fascynacji.

(oto moje wnioski z czytania wiadomości z Austrii od około 5 miesięcy. Ten kraj jest straszny...)
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 20, 2012 4:14 pm

- Chyba mnie nie do końca zrozumiałeś.. - westchnęła- Każdy z nas ma w swojej historii momenty kiedy zabijał.. własnymi rękami. Dla własnej właśnie fascynacji i przyjemności. Cóż znaczą statystyki w obecnych czasach.. Większość rzeczy się zmieniła, szczególnie teraz.. - westchnęła ciężko zerkając w jego stronę. Zdecydowanie wolała żyć przeszłością..

(Myślę, że u nas nie jest lepiej, większość wiadomości nie trafia do głównych dzienników, tylko roznosi się lokalnie. Poza tym pobiłam rekord długości posta)
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 20, 2012 5:20 pm

Zmrużył oczy.
- Co racja, to racja... Zmiany są okropne i chyba nieodwracalne. Uwierz mi, Fraulein, wiele bym dał za możliwość powrotu do tamtego okresu...
Wyszeptał pod nosem kilka słów uzupełniających, ale porwał je wiatr. Fakt był jeden, że i on posmutniał. Coś leżało mu na sercu, a on nie chciał się tym podzielić.
Podniósł głowę, zdawało mu się, że szepty chodzą po lesie. Zapadł już zmrok wszak...
- Słyszysz, Marie?
Wolał dopytać.. Sam już nie wiedział, czy on wariuje, czy naprawdę coś szepcze.

{Możliwe. Choć może też bardziej przeraża mnie to, jak oni się każdą śmiercią jarają... Mój rekord jest w parku. Jedna linijka xD}
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimeCzw Gru 20, 2012 6:10 pm

Spojrzała w stronę ruin.
- Ja też.. Wszystko poszło z duchem czasu, niestety nie da się już tego cofnąć..
Ogarnął ją dziwny smutek. Tęsknota za tym co się utraciło, tęsknota wspomnień, tęsknota duchów. Może po części za jej nastrój były odpowiedzialne zjawy straszące w zamku.
- Co mam słyszeć..? - szepnęła cicho i jednocześnie wyostrzyła słuch. Leśne zwierzęta oraz wiatr dawały o sobie znać. Pieśń lasu zakłócały jedynie ich oddechy. Nic innego nie dało się usłyszeć...

(Oni.. w sensie kto? Park, parkiem, ale tu jest przynajmniej jakaś "fabuła" xD Zawsze mogło być pół linijki xD)
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 12:02 pm

{Austriacy, konkretniej Wiedeńczycy. Traktują śmierć jako najbardziej fascynujące zjawisko na świecie. Oglądają trupy, jakby były to jakieś niespotykane istoty. Bleh :I }

Oczka mu zabłysły, a uszy drgały lekko. Tak, on to słyszał wyraźnie.
- Noc zaczyna śpiewać wszak... - niemalże wyszeptał w swej fascynacji. Jej śpiew zabierał mu cały zdrowy rozsądek i zacierał granicę między światem rzeczywistym a urojonym, jednak on się przed tym nie bronił. A wręcz... uwielbiał ten stan.
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Polska
Admin
Polska


Liczba postów : 195
Join date : 16/11/2012

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 2:03 pm

Feliks wybrał się na wieczorny spacer. Ubrał się ciepło, więc chłód mu nie dokuczał. Po kilku minutach spaceru doszedł do lasu. Spacerując po lesie i podziwiając piękno natury doszedł do ruin zamku. Chłopak rozejrzał się i dostrzegł Marie i Roda. Upewniając się, że oni go nie dostrzegli, wyszedł cicho z krzaków i podszedł do dwójki znajomych.
- Cześć!!! - wykrzyknął, stojąc za plecami Austriaka.
Powrót do góry Go down
Litwa

Litwa


Liczba postów : 112
Join date : 29/11/2012
Skąd : Litwa

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 3:33 pm

Zatrząsł się i rozejrzał. Dlatego należy wybierać się na przechadzki o świcie a nie na wieczór. Słowem mówiąc Litwa się zgubił... chyba, bo zapadł już zmrok i nie mógł rozpoznać miejsca w którym się znajdował. No i zszedł z ścieżki co pogorszyło jego sytuację. Postanowił jednak ruszyć przed siebie, może szczęście się do niego uśmiechnie i znajdzie wyjście z lasu. Tak też więc zrobił jednak humor z minuty na minutę się pogarszał. Nocny nastrój dał o sobie znać, wiatr szumiał tajemniczo, śnieg jak na złość zaczął głośno skrzypieć pod nogami, no i najgorsze Toris zaczął słyszeć w oddali jakby odgłosy. W końcu obraz przed nim zaczynał się zmieniać by ukazać ruiny jakiegoś zamku... jeszcze tego mu brakowało. W dodatku tajemnicze odgłosy zaczęły odbijać się echem po ruinach. Brunet rozglądał się ze strachem to w lewo, to w prawo, licząc że coś zaraz wyskoczy z którejś strony. Ale nadal szedł przed siebie. Zaczął mijać pokruszone mury, aż w końcu wszędzie naokoło niego nic innego dojrzeć już nie mógł. Las zaczął wyć nieprzyjemnie a odgłosy były coraz bliżej. Toris miał już zamiar zawrócić gdy gdzieś nieopodal coś albo ktoś krzyknął na cały regulator. Na chwilę stanęło mu serce by potem zacząć kołatać jak oszalałe. Przyległ do ściany i wziął głęboki wdech.
Powrót do góry Go down
Austria

Austria


Liczba postów : 99
Join date : 30/11/2012
Age : 68

Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 8:14 pm

{Jakim cudem on mógł stać za jego plecami, skoro Austria siedzi na gałęzi drzewa?!}

Skrzywił się na ten krzyk. A słuch miał akurat wyczulony, słuchał szeptów we mgle. Polak go zwyczajnie zirytował.
- Po pierwsze, Panie Feliks - dwa tony ciszej. Po drugie... Cóż waćpana tu sprowadza?
Przekręcił się tak, by spoglądać teraz na Polaka. Był nieco zagniewany, iż ten wyrwał go z błogiego stanu fascynacji i sprowadził na ziemię. Nienawidził tego...
Powrót do góry Go down
http://dieperfektehetalia.forumpolish.com/
Go??
Gość




Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitimePią Gru 21, 2012 8:15 pm

Jeszcze przez chwilę była pewna, że to śpiew lasu. Że to nawet śpiew duchów. Gdyby to były one, to byłoby tak piękne, jak za każdym razem gdy tu przychodziła. Potrafiły opowiadać niesamowite opowieści, które tylko one rozumiały. Miała nadzieję, że dziś znowu ich posłucha, zostając tu do późnego wieczora, a nawet nocy.
- Nie byłabym taka pewna czy to noc właśnie śpiewa, albo nawet czy to las.. - po raz kolejny wyostrzyła słuch.
Dobrze słyszała, że ktoś skrada się bardzo nieporadnie, a poza tym według niej bardzo głośno w stronę ruin. Czy to była jedna osoba? Czy dwie? Tego nie była pewna. Każdy dźwięk w tym lesie, miał charakterystyczną dla siebie cechę, potrafił się nieść i odbijać od starych murów i wiekowych drzew. Postanowiła spokojnie siedzieć i nic nie robić. Ktoś kto się do nich zbliżał nie mógł być niebezpieczny, nie umiał się skradać. Dosłownie sekundę przed tym jak Feliks krzyknął, nie dała nic po sobie poznać, że go widzi. Słysząc niemal przeszywający krzyk Polaka obdarowała go promiennym uśmiechem.
- Feliks.. Cześć, cześć.. - powiedziała to baaardzo cicho w porównaniu z krzyczącym Polakiem. Po chwili z ciekawością, zerknęła na Austrię, by zobaczyć jego reakcję..
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ruiny Zamku Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny Zamku   Ruiny Zamku I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Ruiny Zamku
Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Ruiny Zamku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Hetalia RPG :: Okolica :: Budynki-
Skocz do: